Pomyślała sobie, że tyle tych koszul w szafie wisi i że szkoda ich, że tak sobie wiszą, bezużyteczne i nikomu niepotrzebne. Tak na siebie spojrzałam w lustrze i pomyślałam, że fajnie, że te cycki trochę większe, ale już całkiem mniej fajnie, że te ręce jakieś takie nalane i że mięśnia spod tłuszczu nie dojrzysz, że ten brzuch nie taki już jędrny jak potrafił być nawet po ciąży, tylko jakiś taki zwisający galaretowaty flak, a te uda coraz bardziej się o siebie ocierają i znów latem będzie się męczyć.
I nawet karnet na siłkę kupiła i nawet regularnie 7 razy była i siódme poty z siebie wyciskała, a potem znów spadł śnieg i jakoś tak się człowiekowi odechciało, i dziecko zachorowało, a karnet za 80 zeta leży sobie w portfelu i czeka na lepsze czasy. I powiedziała sobie : "Dość tych chipsów, i pizz, i tego nocnego podjadania czekoladek młodego, i powiedziała sobie, koktajle i zdrowo już tylko bo za 2 miechy stuknie 35 i za te 2 miechy masz się czuć ze sobą dobrze, nie to że masz być laską że hej, tylko po prostu masz się czuć ze sobą dobrze do cholery!". I wchodzi głupia codziennie rano na tą wagę, a ta pinda złośliwa prawie nie drgnie, a dziecko znów chore...
A tak w ogóle to całe życie muszę uważać bo jak tylko trochę sobie pofolguję, to zaraz mam za swoje, a w drugą stronę to już wcale nie jest tak łatwo, o! :(
Z tej oto okazji mam dla Was przepis na koktajl, nie jakiś tam zwykły , lecz bardzo odżywczy, energetyczny, przedtreningowy taki i pyszny do tego :)
Składniki
- Duży jogurt naturalny
- 1 banan
- 1 łyżka masła orzechowego
- odrobina wody wysokozmineralizowanej (opcjonalnie, jeśli ktoś woli rzadszy :)
Pijcie, ćwiczcie i chudnijcie. Albo nie ćwiczcie i nie chudnijcie, ale pijcie i czujcie się ze sobą dobrze! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz