MOJA SKANDYNAWSKA KUCHNIA

Ponieważ zdjęcia mojej kuchni otrzymały na Instagramie wiele serduszek oraz na prośbę jednej z czytelniczek, która jest właśnie na etapie urządzania swojej kuhni i poprosiła mnie o więcej zdjęć, zdecydowałam się zamieścić na blogu kilka, które może też dla kogoś innego staną się inspiracją.
Przy projektowaniu kuchni inspirowałam się stylem skandynawskim i przeważającą tam bielą, która przełamana została kolorowymi dodatkami: szmaragdową lampą industrialną HK Living oraz niebieskimi krzesłami przywodzącymi na myśl greckie klimaty, wynik kompromisu między mną a Panem Domu, który lubuje się we wszystkim co niebieskie a nadmiar bieli namiętnie i konsekwentnie hejtuje :) Biel przełamana została również pastelowymi dodatkami a owoce i warzywa wyeksponowane w surowych drucianych koszykach.

Meble zrobione zostały na zamówienie. Uchwyty do szafek kupiłam w IKEI. Wszystkie szafki w kuchni jak również lodówka są zabudowane. Nie zdecydowałam się na żadne przeszklone drzwiczki ze względów estetycznych i dlatego, że jestem zwolenniczką minimalizmu. Miejscem, na którym eksponuję swoje najładniejsze kubki, pudełka i inne pierdoły jest otwarta szafka z przegródkami, którą po prostu uwielbiam.
Ścianę pokrywają bardzo popularne ostatnimi czasy płytki fazowe ze ściętymi brzegami przypominające stare kafle piecowe. 
Jedynym mankamentem tej kuchni, z którym musiałam się pogodzić jest blat imitujący drewno. Zdecydowaliśmy się na niego zarówno ze względów praktycznych jak i finansowych ale zdążyłam się już z nim zaprzyjaźnić i myślę, że mimo wszystko daje radę.
Dodam jeszcze, że nasza kuchnia połączona jest z salonem, co ma swoje plusy i minusy. Nie będę ich tu przedstawiać. Powiem tylko, że ta otwartość na salony (szumnie powiedziane :D) bardzo mobilizuje mnie do utrzymywania w kuchni nienagannego porządku.
 Życzę miłego oglądania :)