Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam masło orzechowe. Jednak to sklepowe nie zawsze jest do końca zdrowe i dietetyczne. Kiedy zobaczyłam przepis na domowe masło orzechowe na blogu thepolkadotproject, wiedziałam, że muszę je zrobić. Kupiłam fistaszki i schowałam je do szuflady z zamiarem obrania ich następnego dnia. I tak przeleżały tam dwa tygodnie. Zawsze znajdowało się coś ważniejszego do roboty: pranie, prasowanie pieluch, zabawianie synka itd. Wreszcie wczoraj zmobilizowałam się i wzięłam się do roboty, i chociaż łuskanie fistaszków prawie doprowadziło mnie do szału, nie żałuję. Masło jest przepyszne, ciągle je podjadam i zaraz trzeba będzie znów łuskać orzechy, aaaaaaaaaaaaaaaaa!
Składniki na słoik masła około 300 g:
- 500 g orzeszków ziemnych w łupinach lub 300 g obranych (niesolonych)
- 1 łyżka oleju roślinnego (użyłam oleju kokosowego)
- 1 łyżka miodu
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
Przygotowanie:
- Orzechy obieramy ze skorupek i łupinek, podprażamy na rozgrzanej patelni
- Umieszczamy je w misie malaksera z olejem i miodem i miksujemy (ostrą końcówką - nóż) przez kilka minut aż do uzyskania kremowej konsystencji
- przechowujemy w zamkniętym słoiku do miesiąca
Ja masło orzechowe robie bez soli i cukru - sama zmielone orzeszki:D
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zrobię bez ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masło orzechowe ! :)
OdpowiedzUsuńdomowe masło orzechowe to coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńdomowe masło orzechowe najlepsze!
OdpowiedzUsuńMasło orzechowe to raj dla podniebienia! Domowe jest zdecydowanie najlepsze i przede wszystkim wiemy co się w nim znajduje! :D
OdpowiedzUsuńDokładnie!
OdpowiedzUsuń